Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

Wojny o końcówki

Z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego Biblioteka Raczyńskich zaprasza na spotkanie z prof. Jarosławem Liberkiem. Dobrze znany w Poznaniu językoznawca opowie o historii i przyszłości feminatywów, zagadnieniu wciąż budzącym kontrowersje.

Fioletowa grafika promująca spotkanie z prof. Jarosławem Liberkiem. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Czy pojawienie się w towarzystwie gościni, chirurżki, profesorki i ministry wciąż powinno nas oburzać? Przecież feminatywy istniały w polszczyźnie od zawsze, choć w poszczególnych okresach historycznych były używane rzadziej lub częściej oraz w rozmaitych znaczeniach. O "mistrzyni" jako doskonałej nauczycielce mówiło się już w XVI wieku, chociaż kobiety nie wykonywały wtedy tego zawodu. Na przełomie XVIII i XIX stulecia wspominano również o profesorkach, choć nazywano tak też żony profesorów. Dopiero kilka dekad później nikt nie miał wątpliwości, że to wykładające na uniwersytetach kobiety. W pierwszych dziesięcioleciach XX wieku doktorki jako lekarki albo magistry farmacji już nikogo nie dziwiły, a nawet były intensywnie poszukiwane w ogłoszeniach prasowych. Uważano je za specjalistki w swoim fachu.

Częstość stosowania form żeńskich w języku jest ściśle powiązana z tym, co dzieje się w rzeczywistości pozajęzykowej. Po konfliktach wojennych, w których ginęli mężczyźni, zawody i funkcje tradycyjnie przez nich wykonywane, przejęte zostały z konieczności przez kobiety. Stąd też właśnie w dwudziestoleciu międzywojennym w uzusie pojawiły się takie słowa jak, np. architektka, dentystka, żołnierka, kierowczyni czy nawet dramaturżka. Podobnie było po zakończeniu II wojny światowej. Kto z nas nie widział nigdy socrealistycznego plakatu przedstawiającego dumną i silną traktorzystkę? Na fali programów aktywizacji zawodowej kobiet, w przestrzeni publicznej zaroiło się od wizerunków kobiet pracujących na rzecz odbudowy kraju oraz wzmocnienia narodu. Niedługo później, bo w latach 70. i 80. XX wieku, wciąż więc w PRL-u, sytuacja diametralnie się zmieniła, ponieważ za bardziej godne formy zaczęto uważać te, które poprzedzano członem "pani". W tym czasie notowane już w słowniku z początku XIX stulecia słowo "posłanka" zostaje zastąpione określeniem "pani poseł".

Spoglądając w przeszłość widzimy, że - wbrew powszechnemu narzekaniu - współczesna polszczyzna wcale nie chyli się ku upadkowi. A przynajmniej nie świadczy o tym używanie feminatywów. Nie dowodzą one bowiem, że w języku aktualnie dokonuje się niespotykana dotąd w dziejach rewolucja. To raczej powrót do trendów charakterystycznych dla poprzednich epok i świadectwo ewolucji językowego uzusu. Spotkanie z prof. Jarosławem Liberkiem to niecodzienna szansa na podroż w czasie przez meandry polskiej fleksji aż do momentu, w którym znajdujemy się dzisiaj wszyscy, wciąż toczący wojny o końcówki.

Mirella Kryś

  • Spotkanie z prof. Jarosławem Liberkiem Szpiegini, szpieżka czy szpieżyca? Na tropie feminatywów
  • 21.02, g. 18
  • Biblioteka Raczyńskich, Filia Sztuki
  • wstęp wolny

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024