Kultura w Poznaniu

Varia

opublikowano:

Indiana Jones w każdym z nas

- Gdyby nie questy, nigdy bym do pewnych miejsc, historii czy ludzi nie dotarła. A kiedy już pojawi się nowa trasa, niesamowitej satysfakcji dostarczają wpisy do Księgi Questowiczów, umieszczonej w skrzyni skarbów - mówi Aleksandra Warczyńska*, autorka poznańskich questów.

. - grafika artykułu
Aleksandra Warczyńska, fot. archiwum prywatne

Czym właściwie są questy? I skąd się wzięła ta nazwa?

Quest to edukacyjna gra terenowa, w której uczestnik, korzystając z rymowanych wskazówek, wędruje po mieście i rozwiązuje zadania, a na końcu trasy odnajduje skrzynię skarbów z tajemniczą pieczęcią. Po drodze jakby mimochodem poznaje mnóstwo ciekawych historii. Pomysł przywędrował do nas z Ameryki i przyjął się pod oryginalną, angielską nazwą.

Rymowanki, pieczątka, szukanie skarbu - czy to nie jest zabawa głównie dla dzieci?

Zdecydowanie nie! Spoglądając na przekrój wiekowy uczestników, śmiało można powiedzieć, że questy to zabawa dla każdego. Najliczniejszą grupę stanowią rodziny z dziećmi, od starszych przedszkolaków po licealistów. Questy rozwiązują też zakochane pary, studenci, seniorzy. Wykorzystują je również nauczyciele w czasie lekcji w terenie.

W naszym kraju mamy już ponad 600 questów. Kolejne powstają jak grzyby po deszczu. Co decyduje o ich popularności?

Powodów jest kilka. Po pierwsze, quest jest grą bezobsługową, dostępną praktycznie 24 godziny na dobę. Po drugie, udział w zabawie jest bezpłatny. A po trzecie i najważniejsze, questy wywołują emocje! Odkrywając kolejne tajemnice, uczestnik czuje się trochę jak Indiana Jones, a w każdym z nas drzemie przecież duch odkrywcy.

A jak to wygląda z perspektywy twórcy questu? Co daje największą satysfakcję?

Praca przy tworzeniu nowej trasy dostarcza wielu emocji. Dzięki niej odkrywam ciekawe obiekty i poznaję pasjonatów - wybitnych znawców swoich miejscowości. Gdyby nie questy, nigdy bym do tych miejsc, historii czy ludzi nie dotarła. A kiedy już pojawi się nowa trasa, niesamowitej satysfakcji dostarczają wpisy do Księgi Questowiczów, umieszczonej w skrzyni skarbów. Na przykład o tym, że questy uratowały wakacje dziewczynce, która w ostatnim dniu roku szkolnego złamała rękę. 

To teraz proszę o instrukcję dla nowicjuszy: jak zacząć zabawę?

Wystarczy wydrukować ulotkę ze strony www.regionwielkopolska.pl/questy, gdzie aktualnie mamy około 80 tras questowych z całej Wielkopolski, w tym 9 z samego Poznania. Zabieramy coś do pisania, sztywną podkładkę i w drogę!

A jak ktoś spróbuje i mu się spodoba?

Trzeba grać, grać i jeszcze raz grać. Questy można rozwiązywać w formie tradycyjnej ulotki albo w aplikacji (najbardziej znana to Questy Wyprawy Odkrywców). Ale ostrzegam! To potrafi wciągnąć... Znam takich, którzy przez rok rozwiązali aż 200 questów! Przy okazji dobrej zabawy można też zdobywać odznaki krajoznawcze: Wielkopolskie Questy Odznaka Odkrywców Tajemnic oraz Questy Wyprawy Odkrywców. A na wszystkich, którzy przejdą 6 spośród 16 tras na terenie powiatu poznańskiego, czekają atrakcyjne upominki w ramach akcji Na tropie skarbów.

Jaka jest w tym wszystkim rola Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu, gdzie pracujesz na co dzień?

W strukturach Biblioteki działa Pracownia Krajoznawcza, która zajmuje się promocją krajoznawstwa, między innymi poprzez własną markę Wielkopolskie Questy.

Ile ukończonych questów masz już na swoim koncie? Czy to się nie nudzi? Masz jakąś swoją ulubioną trasę?

Dotychczas rozwiązałam ponad 100 questów w 10 województwach. Mam też swój udział w tworzeniu prawie wszystkich tras w regionie. Nudy nie stwierdzono!

Rozmawiał Piotr Basiński

*Aleksandra Warczyńska - prowadzi stronę wielkopolskaciekawie.pl, twórczyni i pasjonatka questów.

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021