Kultura w Poznaniu

Varia

opublikowano:

FILOZOFIA ULIC. Epikur odnaleziony na Ogrodach

Jeżyce należą do najstarszych, a zarazem najsłynniejszych dzielnic Poznania - obok Starego Miasta, Nowego Miasta, Grunwaldu czy Wildy. Swoją rozpoznawalność zyskały m.in. dzięki twórczości Małgorzaty Musierowicz i jej sadze Jeżycjada. Ta dzielnica to taka mała polis Poznania, a każde polis potrzebuje swojego ogrodu.

. - grafika artykułu
rys. Marta Buczkowska

Za dnia Jeżyce tętnią życiem. Można tu załatwić sprawy w delegaturze Urzędu Miasta czy ZUS-ie, możemy odwiedzić bliskich w szpitalu im. Franciszka Raszei, udać się z dziećmi na spacer do Starego Zoo czy odwiedzić Dom Tramwajarza. Pośród tych miejsc symbolicznym centrum stał się słynny Rynek Jeżycki, na którym zaopatrują się w świeże owoce i warzywa nie tylko mieszkańcy dzielnicy. Blisko Rynku Jeżyckiego znajduje się kultowe kino Rialto, w którym swego czasu można było spotkać słynną poznańską parę kinomanów - Marię i Bogdana Kalinowskich. W niedalekim sąsiedztwie kina działa nie mniej kultowy Teatr Nowy im. Tadeusza Łomnickiego, do którego można wejść nie tylko od ulicy Dąbrowskiego, ale również przez zaułek Krystyny Feldman (ta znakomita aktorka nie raz występowała na deskach tej sceny). W pobliżu kina Rialto oraz Teatru Nowego znajdziemy bardzo wiele knajp z kuchnią polską, włoską, wietnamską, chińską, tajską, wegetariańską itd., a także sporą liczbę pubów ożywiających tę dzielnicę późnymi popołudniami i wieczorami. To wszystko sprawia, że Jeżyce stanowią obecnie swoistą awangardę życia kulturalno-gastronomicznego Poznania. I jawią się jako mała polis.

Graniczą z poznańskim osiedlem Ogrody, które zostało wyodrębnione z Jeżyc w momencie powstania Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Dostrzec w tym można swoiste nawiązanie do symboliki "filozofii Ogrodu Epikura". Ten grecki myśliciel sformułował swoją "filozofię Ogrodu" jako uzupełnienie dla filozofii polis. Epikur nie był bowiem zwolennikiem ówcześnie obowiązującego sposobu widzenia rzeczywistości, związanego z ethosem obywatela polis. Paradygmat ten zakładał, że wartościowe życie to tylko takie, które jest wypełnione nieustannym zaangażowaniem w życie społeczno-polityczne. Ethos obywatela zbudowany był na podstawie przyjęcia jako aksjomatu, że człowiek z natury jest politikon zoon. Dlatego naturalnym środowiskiem człowieka miało być permanentne przebywanie w towarzystwie innych ludzi, niekończące się debaty i dyskusje nad tym, co dobre dla jednostki, a co dobre dla wspólnoty.

Epikur dla odmiany głosił, że życie praktyczne związane z polis, a zwłaszcza gwar dyskusji oraz polemik, jaki ze sobą niesie, nie może być wartościowe, jeśli nie towarzyszy temu refleksja nad samym problemem życia. Najlepiej uprawiana w samotności. Gdzie zatem szukać takiego miejsca, w którym w spokoju i odosobnieniu można podjąć refleksję nad istotą i sensem życia? Zdaniem Epikura takim miejscem był właśnie ogród. Jego krajobraz sprawia, że nasz umysł przeżywa swoiste katharsis, oczyszcza się, uwalnia nas od cierpienia związanego z problemami życia codziennego, doznaje beztroski. Innymi słowy przeżywa "ogrodowe szaleństwo". To "szaleństwo" wyzwalane jest przez pełnię kolorów różnych roślin, przez śpiew ptaków, przez uczucie wiatru na policzkach. W takim otoczeniu wszystko inne staje się mniej istotne, a nawet całkowicie nieważne, doświadczamy bowiem życia samego w sobie bez zbędnych nakładek zaciemniających, fałszujących jego istotę. Gdy tego doświadczymy, pojawia się uczucie spokoju i odprężenia, zaczynamy rozumieć ideę piękna.

Czy zatem poznańskie Ogrody są dla Jeżyc tym, czym dla epikurejskiego polis miały być miejsca indywidualnej zadumy? Jeśli po uczcie teatralnej, kinowej czy kulinarnej albo po zmaganiu się z biurokracją czy służbą zdrowia pojawi się w nas potrzeba wyciszenia, pogłębionej refleksji w otoczeniu piękna natury, to z pewnością odpowiemy twierdząco. Podczas gdy Jeżyce pozwalają nam doświadczać przede wszystkim kategorii dobra (lub zła), to Ogród Botaniczny pozwala nam doświadczyć piękna. Doświadczamy zatem już dwóch filozoficznych idei: dobra i piękna. A gdzie w pobliżu szukać miejsca, w którym można doświadczyć trzeciej filozoficznej idei, czyli prawdy? Niedaleko Ogrodu Botanicznego UAM znajduje się Kampus Ogrody. Jest on siedzibą wielu uniwersyteckich jednostek: Wydziału Studiów Edukacyjnych, Wydziału Antropologii i Kulturoznawstwa, Wydziału Psychologii i Kognitywistyki, Wydziału Socjologii, a także Wydziału Filozoficznego, na którym tej prawdy się szuka i nie raz doświadcza. A zatem Jeżyce wraz z sąsiadującymi Ogrodami wzajemnie się filozoficznie uzupełniają, gdyż pozwalają się zetknąć z trzema klasycznymi ideami: dobra, piękna i prawdy.

Krzysztof Przybyszewski

Krzysztof Przybyszewski - prof. UAM, kierownik Zakładu Filozofii Polityki i Komunikacji Społecznej na Wydziale Filozoficznym UAM. Specjalizuje się w problematyce praw człowieka i praw obywatelskich oraz współczesnej filozofii polityki w kontekście procesów globalizacyjnych.

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022