Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Transatlantyk - dzień 3. Kino światowe kontra kino śmieciowe

Seanse filmów z festiwali w Berlinie, Wenecji czy Sundance, a zaraz potem projekcje obrazów o potworach sprzymierzających się, by wykończyć ludzkość - na Transatlantyku może zdarzyć się wszystko!

"Pieta" reż. Kim Ki-duk. Fot. mat. Transatlantyk - grafika artykułu
"Pieta" reż. Kim Ki-duk. Fot. mat. Transatlantyk

Podobno rekordziści podczas zeszłorocznego festiwalu obejrzeli 25 filmów. To oznacza, że pochłaniali średnio 3,5 filmu dziennie. Można więcej? Oczywiście! Ciekawych propozycji filmowych nie zabraknie.

Transatlantyk sprowadza do Poznania wiele obrazów, które wygrały najważniejsze światowe festiwale filmowe. Co prawda nie zobaczymy w tym roku "Życia Adeli", które otrzymało Złotą Palmę w Cannes. Narzekać jednak nie powinniśmy. W niedzielę obejrzymy "Pietę" Koreańczyka Kim Ki-duka, laureatkę Złotego Lwa na festiwalu w Wenecji w 2012 roku (g. 17, Multikino 51). Bohater filmu Kang-do Lee zajmuje się bezduszną windykacją długów. Pewnego dnia odwiedza go kobieta, która podaje się za jego dawno zaginioną matkę. - Lubię dobrze pokazaną przemoc w kinie. Uważam, że do tego trzeba mieć dobry warsztat i dobry pomysł. W kinie Kim Ki-duka metafizyka i przemoc łączą się. Będzie ciekawie - mówi Gosia Kuzdra, szefowa poznańskiego kina Muza.

Filmów, które na Transatlantyku mają swoje polskie premiery jest zresztą o wiele więcej. Jednym z nich jest "Twice Born" z Penelopą Cruz (g. 14, Multikino 51). Gwiazda filmów Almodóvara tym razem zagrała w melodramacie Włocha Sergio Castellito, którego scenariusz powstał w oparciu o książkę żony reżysera Margaret Mazzantini. Zdjęcia do filmu kręcono w Chorwacji, Bośni i Hercegowinie oraz we Włoszech. Gemma (Cruz) samotnie wychowuje syna. Współczesna podróż do Sarajewa wywołuje u niej wspomnienia z pobytu w Bośni sprzed wielu lat...

Ogólnie wiadomo, że Stanley Kubrick wielkim reżyserem był. Pytanie tylko, czy był reżyserem najlepszym z najlepszych. Transatlantyk przypomni sześć jego filmów, m.in. pierwszy pełnometrażowy obraz "Zabójstwo" z 1956 roku (g. 22, Multikino 51). Natomiast nad rangą Kubricka i jego wpływem na światowe kino zastanawiać się będą Tomasz Raczek, który przygotował retrospektywę mistrza, oraz Krzysztof Kozłowski, filmoznawca z UAM-u. Dyskusja z ich udziałem odbędzie się w o g. 13 w Kinie Pałacowym w CK Zamek.

Transatlantyk to również okazja do obejrzenia kilku filmów spoza głównego nurtu. Takich, których dziś już prawie nikt nie pamięta, najczęściej ze względu na to, że... były po prostu słabe. - Uważam, że sekcja Kino klasy B to fajny pomysł, w sam raz na festiwal, który odbywa się w wakacje. Co prawda to śmieciowy segment kina, ale ma liczne grono zwolenników. Publiczność na tego typu seansach reaguje bardzo żywiołowo, wytwarza się luźna atmosfera - mówi krytyk filmowy Bartosz Żurawiecki. W niedzielę z tego cyklu obejrzymy film "Drakula konta Frankenstein" z 1971 roku (g. 20.30 Kino Pałacowe, CK Zamek). Tytuł może być trochę mylący, ponieważ Drakula nigdy nie walczy w filmie przeciw potworowi. Razem z innymi wskrzeszonymi monstrami (m.in. wilkołakiem) polują na ludzkie ofiary.

Niedzielę kończymy seansem filmu dokumentalnego "Valentine Road" (g. 22.30, Multikino 51). Nie był on dotąd w Polsce pokazywany. Przyjechał do Poznania prosto z festiwalu kina niezależnego w Sundance. W 2008 roku w niewielkim miasteczku w Stanach Zjednoczonych 15-latniego Larry'ego zastrzelił kolega ze szkoły. Kilka tygodni wcześniej Larry otwarcie przyznał się do swojej orientacji seksualnej i wyznał miłość Brandonowi. Ten zareagował nienawiścią. "Reżyserka, Marta Cunningham, kapitalnie połączyła obiektywne podejście do tematu z artystyczną atrakcyjnością. A wszystko to zostało w »Valentine Road« ujęte typowym dla dokumentalistów dociekliwym okiem" - pisze o filmie Jacek Sobczyński, współtwórca programu tegorocznego festiwalu Transatlantyk. Marta Cunningham będzie gościem festiwalu. Z widzami spotka się po kolejnej projekcji dokumentu, w środę 7 sierpnia.

Tymczasem od poniedziałku... znów do kina. Jest jeszcze tyle filmów do obejrzenia!

Natalia Grudzień