Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Którędy do nieba

Na piątkowym koncercie nadzwyczajnym w Filharmonii Poznańskiej w 205. rocznicę urodzin Fryderyka Chopina nie zabrzmiała muzyka polskiego kompozytora. Usłyszeliśmy za to dzieło z epoki romantyzmu, które zostało zapomniane. Czy słusznie?

. - grafika artykułu
fot. Antoni Hoffmann

Po tym koncercie mogę stwierdzić, że "Raj i Peri" Roberta Schumanna nie wszedł do kanonu muzyki XIX wieku nie tylko ze względu na to, że moda na orientalizm przeminęła. To świeckie oratorium jest niezwykle wymagające dla słuchaczy. Tematyka poruszająca kwestie metafizyczne, niewielka ilość technicznych popisów solistów oraz pełne subtelności opracowanie muzyczne nie stanowią przepisu na hit. Coś jednak sprawiło, że koncert ten zakończył się gromkimi owacjami.

Chór Brno - potęga brzmienia

Akcja pierwszej części oratorium odbywa się w Indiach. To tu następuje pierwsza próba Peri, by znaleźć to co najdroższe: największą duchową wartość, która pozwoli jej wstąpić do nieba. Łagodny wstęp orkiestry Filharmonii Poznańskiej wspaniale zbudował nastrój pełen oczekiwania i nadziei. Jednak to Czeski Chór Filharmoniczny Brno bardzo wyróżniał się spośród muzyków tego wieczoru. Dzięki nim rozwój akcji szybko nabrał pędu.  Doświadczenie zespołu w wykonawstwie muzyki oratoryjnej jest imponujące, więc tym bardziej oczekiwania słuchaczy mogły być wysokie. Chór w bardzo sugestywny sposób zbudował dramaturgię utworu. W pierwszej części oratorium artyści zachwycali przede wszystkim w momentach kulminacyjnych. Ich monumentalne brzmienie szczególne wrażenie zrobiło w fudze "Denn heiling ist das Blut". Zbudowanie napięcia (bez krzykliwej barwy) to niełatwe zadanie, jednak chór Brno poradził sobie wyśmienicie. W tym fragmencie świetnie zaprezentowali swoje zgranie i jedność. Ich reakcje na każdy niuans muzyczny były jednakowo szybkie i precyzyjne - dawno nie słyszałam tak pięknie brzmiącego chóru.

Marita Sølberg - gwiazda wśród solistów

W części drugiej przygód elfki Peri przenieśliśmy się do Egiptu. Część ta w porównaniu do poprzedniej była wyciszona i subtelna. Tu moja uwaga skierowała się na solistów. Spośród wszystkich naprawdę wielkich śpiewaków, szczególne wrażenie zrobiła na mnie norweska sopranistka Marita Sølberg. Jej piękny głos o bardzo dobrej technice zachwycał od początku do końca utworu. Śpiewaczka naturalnie i bez trudu poradziła sobie ze swoją wymagającą partią. Mimo nadrzędnej roli jaką pełniła w tym dziele, nie słychać było zmęczenia w jej eksploatowanym głosie - wręcz przeciwnie, zyskała nieziemską siłę w finale utworu, w którym olśniła widownię dużą skalą i możliwościami technicznymi.

Niestety w utrzymanej w dość cichej dynamice części drugiej oratorium słychać było nie zawsze idealne brzmienie orkiestry Filharmonii Poznańskiej. Trzeba przyznać, że utwór ten był dużym wyzwaniem, bowiem instrumenty w "Raju i Peri" mają niebagatelne znaczenie. Mimo kilku niedociągnięć (szczególnie w partiach instrumentów dętych blaszanych) całość brzmiała dobrze. Szczególnie w momentach, gdy zespół ilustrował dźwiękami fabułę oratorium, miałam wrażenie, że muzycy jeszcze bardziej się skupiali i dawali z siebie wszystko.  

Jérémie Rhorer - wrażliwość i talent

Ta trudna muzyka nie wyszłaby z ukrycia dla poznańskiej publiczności, gdyby nie odpowiednia osoba, która podjęła trud pracy nad zapomnianym dziełem. Jérémie Rhorer to dyrygent idealny dla takich właśnie wyzwań. Doskonale panował nad dużym zespołem instrumentalno-wokalnym. Jego wrażliwość sprawiła, że materiał muzyczny złożony z 26 cząstek stał się całością: piękną i intrygującą. Koncert ten udał się dzięki wspaniałym wykonawcom. Soliści światowego formatu, olśniewający chór Brno, ambitny zespół orkiestry Filharmonii Poznańskiej i czuwający nad wszystkim Jérémie Rhorer sprawili, że dzieło "Raj i Peri" w całej swojej złożoności zostało bardzo ciepło przyjęte. Peri dotarła do nieba.

Aleksandra Bliźniuk

  • Koncert nadzwyczajny w 205. rocznicę urodzin Fryderyka Chopina
  • Robert Schumann "Raj i Peri"
  • Filharmonia Poznańska, 27.02
  • Wykonawcy: Marita Sølberg, Marta Boberka, Agnieszka Makówska, Ingeborg Danz, Benjamin Bruns, Rudolf Rosen, Jérémie Rhorer, Czeski Chór Filharmoniczny Brno, Peter Fiala, Orkiestra Filharmonii Poznańskiej.