Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Trio zdolnej szansonistki

Renata Przemyk Trio to, znana już publiczności, akustyczna i w pewnym sensie minimalistyczna formacja założona przed kilkoma laty przez tę znakomitą wokalistkę. W piątkowy wieczór wystąpi w Blue Note.

. - grafika artykułu
fot. Anna Hanke/materiały prasowe

Gdybyśmy chcieli stworzyć listę największych osobowości polskiej sceny muzycznej ostatniego ćwierćwiecza, z całą pewnością Renata Przemyk byłaby w czołówce takiego zestawienia. Artystka wciąż tworzy nowe, świetne płyty, zgrabnie umykając przed mieliznami polskiego biznesu muzycznego. Inspiracje rockowe, fascynacja elektroniką, a przede wszystkim niebanalna piosenka z mądrym tekstem - wszystko to przewija się w jej twórczości. Potrafi ona jednak też brawurowo przeciwstawić się elektrycznym, nowoczesnym brzmieniom i zaproponować muzykę kameralną, akustyczną, pełną subtelności. Taką, jaka zabrzmi w piątek w Blue Note.

Akustycznie

Formacja Akustik Trio powstała w 2008 roku. Liderka nie tylko w niej śpiewa, ale również gra na gitarze akustycznej i instrumentach perkusyjnych. Towarzyszą jej na scenie Piotr Wojtanowski grający na basie i gitarze akustycznej oraz Grzegorz Palka na gitarze akustycznej. Za repertuar służą im oczywiście piosenki umieszczone wcześniej na "normalnych" płytach Renaty Przemyk - przearanżowane, wysubtelnione tak, by wydobyć ich nowe muzyczne znaczenia.

Taki repertuar przyniosła też wydana przed trzema laty płyta, "Renata Przemyk Akustik Trio", która dla wielu słuchaczy była odkryciem nowego oblicza tej znakomitej wokalistki. Na płycie były przecież m.in. "Babę zesłał Bóg", "Ten taniec", "Odjazd", "Kochana", "Blizna", które zabrzmiały tu absolutnie po nowemu. Zapewne większości ze wspomnianych piosenek możemy się spodziewać podczas poznańskiego koncertu. Artyści zapowiadają przy tym, że sięgną zarówno po piosenki "lubiane, lecz nieco zapomniane", jak również po utwory pochodzące z ostatniej póki co, świetnej ubiegłorocznej płyty "Rzeźba dnia". Te ostatnie, w wersjach akustycznych powinny zabrzmieć szczególnie ciekawie.

Konsekwentnie

Renata Przemyk - jako się rzekło - odnosi znaczące sukcesy, a jednocześnie, nie zważając na mody, konsekwentnie idzie własną muzyczną drogą. Dzięki swej naturalności jest świetnie przyjmowana przez każdą publiczność. Przed kilkoma laty euforycznie witano ją m.in. na festiwalu w Jarocinie (a nie był to jej pierwszy występ na tej scenie). Pierwsze sukcesy odnosiła w 1989 roku na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie. Pojawiała się też na ogólnopolskich imprezach - Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu czy Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Występowała jako aktorka teatralna, pisała muzykę do spektakli. Różnorodność jej scenicznych zainteresowań przekłada się (co się rzadko zdarza) na niezmiennie oryginalne i fascynujące muzyczne efekty.

Oryginalnie

Drogę artystycznego rozwoju Przemyk świetnie ilustruje jej dyskografia. Nie nagrywa przesadnie często, ale też każda z jej płyt jest ważnym wydawnictwem. Szalenie wiele wydarzyło się w jej muzyce między debiutancką "Ya Hozną" z 1990 roku a ostatnim wspomnianym albumem "Rzeźba dnia". W tak zwanym międzyczasie pojawiły się m.in. porywająca avant - popowa płyta "Mało zdolna szansonistka", "Tylko kobieta" - będąca owocem spotkania z muzykami Voo Voo, "Andergrant", na którym pojawiły się mocniejsze gitary czy "Hormon", na który wkradły się elementy elektroniki. Późniejsze studyjne dokonania - płyty "Unikat" i "Odjazd" - to dowody muzycznej dojrzałości wokalistki, jej spójnej artystycznej wizji i bezdyskusyjnej oryginalności stylu. "Rzeźba dnia" jest - póki co - podsumowaniem jej fonograficznej drogi i kolejnym zetknięciem z nowoczesną elektroniką. Tym razem podczas koncertu elektroniki nie będzie, za to zapewne nie zabraknie wielkich przeżyć.

Tomasz Janas

  • Renata Przemyk Trio
  • 4.12, g. 20
  • Blue Note
  • bilety: 45/50 zł