Jednym ze zdań najlepiej opisujących historię muzyczną Rubber dots jest informacja zamieszczona na stronie duetu na facebooku, gdzie w rubryce gatunek napisano: "nie gramy elektropopu". Etykieta electro-popowego duetu przylgnęła do projektu Anny Iwanek i Stefana Głowackiego wraz z debiutancką płytą, gdzie muzycy, jak sami przyznają, właśnie ten gatunek eksplorowali. "Ruber dots" z 2011 roku to sześć piosenek z dominującymi jednostajnymi uderzeniami stopy, beztrosko brzmiącymi syntezatorami i głosem Iwanek.

Od tego czasu oboje poczynili spore postępy, co zauważyć można szczególnie w warstwie produkcyjnej, za którą odpowiedzialny jest Głowacki. Wydana w zeszłym roku "MKULTURA" jest dużo bardziej różnorodna rytmicznie, brzmienie zostało wzbogacone dzięki użyciu kilku modnych syntezatorów, lekki nastrój ustąpił nieco bardziej mrocznemu i melancholijnemu.

Rubber dots z dystansem podchodzą od swoich tekstów, skupiając się głównie na muzyce, świadczy o tym lista inspiracji do słów z "MKULTURY", wśród których znalazły się poezja futurystyczna, malarstwo manierystyczne i dziedzictwo historiozoficzne Hotelu Lambert. Głowacki i Iwanek dużą wagę przywiązują natomiast do dostosowania swoich utworów do formy koncertowej, o czym świadczy świetne przyjęcie Rubber dots między innymi na tegorocznym festiwalu Audioriver. Poznańskiej publiczności znani są już bardzo dobrze, chociażby z występu na tegorocznym festiwalu Malta.

Tomasz Czerniawski

• Koncert Rubber dots
• 27.08, g. 20
• KontenerArt