Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Niepoprawnie szczera Daria

Szczera, swojska i niezwykle wrażliwa - taka jest Daria ze Śląska. Jej piosenki są pełne nowoczesnych brzmień z pogranicza popu, elektroniki i jazzu, ale i wypełnione osobistymi tekstami, w których nie boi się przed nami otworzyć. Kim jest naprawdę? Tego możemy dowiedzieć się, tylko oglądając ją śpiewającą na scenie. A okazję do tego będzie koncert w Auli Artis, w ramach "Pierwszej trasy" promującej płytę - Daria ze Śląska tu była.

. - grafika artykułu
Daria ze Śląska, fot. Karolina Pazera

Daria Ryczek-Zając urodziła się i wychowała w Katowicach. Od dziecka interesowała się muzyką i śpiewem, ale też sportem - miała nawet szansę zostać zawodową siatkarką. Jednak postawiła na edukację. Ukończyła studia historyczne, a później pracowała w drogerii, na stoisku z zapiekankami, w gabinecie stomatologicznym. Niezły galimatias, co? Jednak wszystko stało się jasne i klarowne, kiedy stanęła na scenie...

W 2015 roku z Michałem Wajdzikiem-Radziejowskim założyła The Party Is Over - trip-hopowy, elektryczny, soulowy i pod wieloma względami na tyle intrygujący projekt, by za sprawą płyty Stolen Symphonies (2017) został zapamiętany. Jednak to, co Daria dała nam w duecie z Michałem, okazało się tylko przystawką. Dwa lata temu zdecydowała się na karierę solową i przyjęła pseudonim Daria ze Śląska - z miejsca, które, jak podkreśla, jest dla niej idealne do życia i tworzenia.

Jej pierwszy singiel Dziewczyna z tatuażem - piosenka o kobiecie, która nie boi się być sobą i realizować swoich marzeń, pomimo stereotypów i uprzedzeń - był jasnym dowodem na to, że decyzja o graniu w pojedynkę okazała się trafna. Kiedy więc zaprezentowała swoją debiutancką solówkę, mogliśmy być pewni, że teraz zacznie się o niej naprawdę dużo mówić. Zwłaszcza że Daria ze Śląska tu była (2023) to kapitalnie różnorodna płyta - energetyczna i taneczna (jak w Chinatown czy Kill Billu), ale i kołysząca refleksyjnymi balladami (Trója z chemii).

W swojej wrażliwości Daria przypomina Matyldę Damięcką, Dawida Tyszkowskiego czy Jakuba Skorupę, ale jak przyznaje, w jej muzyce można dostrzec też inspiracje gwiazdami takimi jak Björk, Portishead, Radiohead. Jej debiut to materiał zajmujący głowę i serce, nie tylko ze względu na senny, melancholijny wokal kontrastujący z ekstrawertycznymi tekstami, ale także z uwagi na muzykę. Musicie wiedzieć, że w tej materii miała wsparcie najlepszych - Olka Świerkota (producenta Korteza i Kaśki Sochackiej), Pawła Krawczyka z Hey czy Bartka Tycińskiego z Mitch & Mitch.

"W swoim życiu doświadczyłam nieszczęśliwej miłości, ale moje piosenki to bardziej zbiór mniejszych lub większych niepowodzeń z przeszłości. I nie jestem jedyna i odosobniona w tym temacie" - powiedziała w jednym z wywiadów, co przy okazji wyjaśnia, dlaczego jej muzyka wydaje się tak bliska. Daria zdaje sobie sprawę, że niektórzy mogą mieć wrażenie, że jest egocentryczna, bo jej piosenki w stu procentach dotyczą tylko jej życia, jej przeżyć i jej emocji, ale w tym wyrażaniu siebie nie ma śladu lansu - jest za to sporo miejsca, by w jej odczuciach znaleźć swoje własne.

Sebastian Gabryel

  • Daria ze Śląska
  • 12.04, g. 20
  • Aula Artis
  • bilety: 60-130 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024