Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Garażowe Antypody

Mocne gitarowe brzmienia i zaangażowane teksty to znak rozpoznawczy australijskiej grupy The Smith Street Band. Atmosferę ich garażowych koncertów będzie można poczuć już w sobotę w Minodze.

. - grafika artykułu
The Smith Street Band. Fot. materiały prasowe

The Smith Street Band to grupa, której zalążka kariery należy szukać w upalnej ojczyźnie Aborygenów. To na ulicach i w garażach australijskiego Melbourne kształtował się ich gust muzyczny, a także rodziła się przyjaźń chłopaków, którzy nie tylko razem tworzą muzykę, ale - co widać na scenie i w teledyskach - dobrze się ze sobą czują. Obecnie ich skład tworzą: Wil Wagner - wokal, gitara rytmiczna, instrumenty klawiszowe; Lee Hartney - gitara prowadząca, chórki; Michael "Fitzy" Fitzgerald - gitara basowa oraz Chris Cowburn - perkusja, chórki.

Z Australii do Polski

Efekt współpracy członków zespołu spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony rodzimej krytyki. The Smith Street Band debiutował w 2010 roku EP-ką "South East facing wall". Jak na razie, mają na swoim koncie trzy albumy "No one gets lost anymore" z 2011 roku, "Sunshine and Technology" z 2012 i "Throw me in the river" z 2014.

Zasłużona sława sięgnęła poza granice kontynentu i sprawiła, że zespół ten jest również rozpoznawalny poza Australią. Chłopaki zakasali więc rękawy, chwycili gitary i ruszyli, by podbijać inne kontynenty. W marcu tego roku odwiedzili Stany Zjednoczone, gdzie koncertowali wspólnie z amerykańskim folkowo-punkowym zespołem z Phoenix - Andrew Jackson Jihad. Następnie, w kwietniu, można ich było usłyszeć w Wielkiej Brytanii, gdzie występowali razem z punkrockowym Gnarwolves. Później, nastrojeni majową aurą, przybili do portów starego kontynentu, z których już niedaleko było im do Polski, a także do Poznania.

Mocne brzmienie, mocne teksty

Tegoroczna trasa koncertowa jest związana z premierą EP-ki "Don't fuck with our dreams", z której chyba jednym z najbardziej popularnych kawałków jest "Surrender", oraz z promocją najnowszej płyty "Wipe that shit-eating grin off your punchable face". Tytułowy utwór czerpie inspirację i jednocześnie krytykuje politykę australijskiego premiera Tony'ego Abbotta wobec uchodźców i osób starających się o azyl.

Australijska grupa od lat jest doceniana przez swoich fanów za mocne brzmienie gitary, nienachlany wokal, który wspaniale współgra z ideologiczną wymową piosenek oraz za specyficzną "garażową" atmosferę na koncertach. Sprawia ona, że widownia oprócz dobrej zabawy zyskuje niepowtarzalną okazję, by poczuć się pełnoprawnymi członkami zespołu.

Do tej pory najbardziej rozpoznawalnymi w Polsce ikonami najmniejszego kontynentu na świecie, jakim jest Australia, była opera w Sydney oraz najwyższy szczyt, którego nie wypada nie znać ze względu na nazwę ‒ Góra Kościuszki. Czy po sobotnim koncercie poznaniacy do tego kanonu dołączą zespół The Smith Street Band? Przekonamy się o tym już niedługo.

Marta Maciejewska

  • The Smith Street Band
  • klub Pod Minogą, ul. Nowowiejskiego 8
  • 15.08, g. 20
  • bilety: 20 / 25 zł