- U mnie brak pracy twórczej równa się zniecierpliwieniu i prowadzi do wewnętrznego wrzenia. Wielokrotnie też słyszałam i czułam, że może jest mnie za dużo, że mówię trochę za głośno i zbyt donośnie się śmieję, ale nie mam zamiaru już zważać na te opinie. No i chcę więcej, więcej, więcej! - mówi Zuta Lipowicz, połowa poznańskiego duetu Zuta.