Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Więcej niż klub

Bill Shankly, legendarny trener Liverpoolu, powiedział kiedyś, że piłka nożna to nie tylko sprawa życia i śmierci. To coś o wiele poważniejszego. Wielu kibiców Kolejorza mogłoby się podpisać pod tym stwierdzeniem.

. - grafika artykułu
Kibice Lecha w czasie meczu 1/8 finału Pucharu Zdobywców Pucharów Lech Poznań - F.C. Barcelona (1:1), 9 listopada 1988 r., fot. Andrzej Szozda, ze zbiorów Fundacji Rozwoju Miasta Poznania/cyryl.poznan.pl

Chociaż świętujący w tym roku stulecie Lech Poznań jest dzisiaj bezsprzecznie najpopularniejszym klubem sportowym zarówno w Poznaniu, jak i w całej Wielkopolsce, to jego początki wcale nie zwiastowały takiej świetlanej przyszłości. Kiedy na początku lat 20. XX wieku grupa członków parafialnego Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży zakładała nową drużynę, w Poznaniu działało już ponad 30 innych. Co więcej, nowo powołany Klub Sportowy Lutnia (protoplasta Lecha) nie był nawet klubem poznańskim, gdyż prowincjonalny Dębiec, gdzie klub powstał, dopiero w 1925 roku został włączony w granice miasta.

Przez następne prawie dwie dekady klub z Dębca pozostał mało znaczącą drużyną o charakterze lokalnym. W Poznaniu, a także w całej Polsce sławni byli piłkarze założonej 10 lat wcześniej Warty Poznań. W dwudziestoleciu międzywojennym popularni Zieloni aż 12 razy kończyli rozgrywki I ligi na podium, a w 1929 roku zdobyli upragnione mistrzostwo kraju. Gdy w 1948 roku drużyna Związku Zawodowego Kolejarzy Poznań (nazwa Lecha w latach 1948-49) awansowała po raz pierwszy do najwyższej klasy rozgrywkowej, warciarze świętowali zdobycie drugiego tytułu mistrzowskiego. Dopiero w 1950 roku Kolejorz miał szansę objąć prowadzenie w wyścigu o serca poznańskich kibiców. Po spadku do II ligi przeżywająca kryzys Warta musiała ustąpić miejsca Kolejowemu Klubowi Sportowemu Lech Poznań (nazwa przyjęta oficjalnie w 1957 roku), który stał się najpopularniejszą drużyną piłkarską w regionie. Nie zmienił tego okres smuty w latach 60. XX wieku, kiedy Lech trzykrotnie lądował nawet nie w drugiej, ale w trzeciej lidze!

Boomu na Kolejorza nie dało się już zatrzymać. Kibice tłumnie zapełniali trybuny stadionu na Dębcu, a o popularności drużyny wiele mówi fakt, że stadion poznańskiej Olimpii na Golęcinie zapełniał się tylko wtedy, kiedy gościnne mecze rozgrywali tam lechici. W marcu 1972 roku drugoligowy Lech rozegrał swój pierwszy mecz na wynajętym od HCP Stadionie im. 22 Lipca (potem Stadion im. Edmunda Szyca, dzisiaj w ruinie). To właśnie tutaj został podobno pobity europejski rekord frekwencji na meczach piłkarskich rozgrywanych na drugim szczeblu rozgrywek - 25 czerwca 1972 roku w meczu o awans i powrót Lecha do I ligi Kolejorz pokonał bydgoskiego Zawiszę 4:2, a zwycięstwo to oklaskiwało 60 tys. widzów (oficjalnie pojemność stadionu określano na 40 tys.). Lata 70. XX wieku stanowiły jednak tylko przedsmak złotych lat 80. okraszonych zdobyciem trzech tytułów Mistrza Polski oraz trzech Pucharów Polski.

Kolejne dekady, aż do dziś, to zarówno sukcesy, zdobyte mistrzostwa i puchary, pamiętne występy w rozgrywkach europejskich, jak i gorzkie porażki zakończone nawet ponownym spadkiem do II ligi na początku XXI wieku. Jedna rzecz, która pozostaje bez zmian, to gromki okrzyk "Kolejorz!" niosący się w co drugi weekend znad stadionu przy ul. Bułgarskiej.

W roku jubileuszu Cyryl nie mógł o Lechu zapomnieć. Świętujemy, udostępniając imponującą kolekcję prawie tysiąca zdjęć, plakatów, dokumentów i broszur poświęconych historii sekcji piłkarskiej klubu. W górę serca!

Paweł Michalak

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022