Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Pożar kolegiaty św. Marii Magdaleny - 3 czerwca 1773 r.

"Tego dnia wieczorem kwadrans przed dziewiątą w wieżę kościoła farnego uderzył piorun i zapalił jedną tylko kolumnę, jak małą pochodnię. Pożar zapewne dałoby się opanować, gdyby nie to, że bałagan był wielki", co skrupulatnie odnotował kronikarz gminy ewangelickiej w Poznaniu, opisując pożar.

. - grafika artykułu
Ruiny kolegiaty na gwaszu Karola Albertiego z 1798 r.

Skomentował nie bez złośliwości, że zabrakło " (...) wynalazku takiego jak drabina, która normalnie znajduje się we wszystkich wieżach". A opierając się na plotkach, zapisał, że "pana komendarza, który (...) był na niezłym rauszu, nie można było nigdzie znaleźć...". Brak szybkiej i skoordynowanej akcji spowodował, że niewielki początkowo ogień rozprzestrzenił się na cały kościół. Gdy "więc zapadła się górna część wieży, przede wszystkim do środka, to potem najbliższy mur był jak otwarty piec, z którego wytryskiwał deszcz ognia (...)". Spłonął zarówno dach, jak i wszystkie ołtarze wewnętrzne. Pożar był wielką stratą dla miasta.

Za pieniądze - wszystko

Proboszcz kolegiaty Marcin Kotarbski podjął starania o odbudowę, którą rozpoczęto, ale z powodu katastrofy budowlanej cztery lata później ostatecznie zaniechano. Zawalenie się 18 września 1777 r. odbudowywanej świątyni spowodowało śmierć kilku robotników, ale jak odnotował kronikarz - "ciekawe (sic!), że pracowało tam czterech czeladników protestanckich, ale żaden z nich nie stracił życia". Zarówno pożar, jak i katastrofa zdarzyły się w czwartek, z czego próbowano odczytać jakieś dodatkowe znaczenia. Tłumaczono sobie, że wszystkie nieszczęścia spowodował pochówek w kolegiacie, 14 dni przed pożarem (również w czwartek!), żony kościelnego, która popełniła samobójstwo. "To dowód na to, że za pieniądze wszystko na tym świecie można mieć. Wśród dobrych chrześcijan na coś takiego nie ma miejsca" - odnotował, nie bez stosownego podtekstu, protestancki kronikarz. Ostatecznie ruiny kościoła zostały rozebrane w 1802 r.

Symbol miasta

Kościół św. Marii Magdaleny (na obecnym pl. Kolegiackim), erygowany w 1263 r., podniesiony do rangi kolegiaty w 1471 r. był kościołem parafialnym Poznania. W 1555 r. Zygmunt August przekazał patronat nad nim władzom miasta. W kolegiacie chowano przedstawicieli znanych rodów mieszczańskich, dostojników kościelnych i poznańską elitę. Wewnątrz znajdowało się ponad 50 bogato wyposażonych ołtarzy fundowanych przez miasto, cechy, stowarzyszenia religijne i prywatnych darczyńców - pożar strawił dorobek artystyczny wielu pokoleń! Charakterystyczna wieża kolegiaty stanowiła przez stulecia, obok wieży ratusza, symbol miasta i najbardziej charakterystyczny akcent w panoramie miasta. W obecnej farze znajduje się cenna, XV-wieczna rzeźba z kolegiaty św. Marii Magdaleny - Vir Dolorum.

Daina Kolbuszewska