Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

ANIMATOR. Mikroświat rosyjskiego czarodzieja

Czwartkowa retrospektywa filmów Dmitra Gellera to podróż do czarodziejskiego mikroświata, gdzie chwile melancholii przeplatają się z momentami szczęścia.

"Jeziorko przy Wielkim Murze" Dmitry Geller. Mat. Animator 2013 - grafika artykułu
"Jeziorko przy Wielkim Murze" Dmitry Geller. Mat. Animator 2013

Dmitry Geller, zdobywca Złotego Pegaza na zeszłorocznym Animatorze, przywitał gości zapełniających salę kina Muza ze zdziwieniem: taka ładna pogoda, a oni przyszli oglądać filmy. - Przecież to pokaz powtórkowy, nie będzie żadnej premiery - mówił ze śmiechem artysta. Po projekcji widzowie wydawali się zadowoleni. Wyjaśnienia należy szukać w samych animacjach.

Poznajcie kota, czarnego, o sprężystych ruchach. Gdy nocą zostaje w domu sam, zaczyna się teatr. Przed kocimi oczami przesuwają się obrazy niczym ze snu. Czasami przerażają, często fascynują. Widz zagląda zwierzakowi przez ramię. Jakieś kształty, cienie, cudaczne postacie wynurzają się z ciemności. Odbywa się dostojny spektakl przy akompaniamencie Bacha. Teatr dziwów wciąga... na dziesięć minut. Potem napisy... i zaczyna się następny film. To już inna bajka, inny świat, inny bohater. Stary koń u kresu życia, kowal wykuwający księżyc, elegancka para z początku dwudziestego wieku...

U Gellera jak w kalejdoskopie zmienia się perspektywa. W jednej chwili na ekranie szaleje wzburzone morze, a wśród fal pływa gigantyczny wieloryb, w następnej widzowie obserwują detal i wsłuchują się w skrobanie nóżek mrówki, która przemierza spękaną powierzchnię pomalowanego farbą pudełka. Czasami reżyser stawia widza z boku, jakby bał się, że obserwatorzy zakłócą działanie stworzonego właśnie mikrokosmosu. Innym razem skraca dystans, jak we fragmencie filmu "Chłopiec / deszczowy koń". W nim spoglądamy na świat oczami starego, zmęczonego zwierzęcia, obserwujemy "własne", ciężko stąpające po śniegu kopyta. Wszystko to nie jest do końca jednoznaczne - lecz chce się układać tę rozsypankę i bawić z animatorem, który serwuje nam poetycki, przydymiony obraz.

Wszystkie dzieła Dmitra Gellera łączy liryczna stylistyka, charakterystyczna dla rosyjskich filmów animowanych. Reżyser nie odcina się od tradycji wielkich mistrzów swej sztuki. Choć korzysta z nowoczesnej animacji komputerowej, jest ona tylko dodatkiem do rysunków czy kukiełek. Łatwo można o niej zapomnieć, jeśli damy się porwać muzyce i obrazowi, tworzącym niepowtarzalny klimat każdego z filmów.

Poza takimi festiwalami jak Animator krótkometrażowe animacje rzadko widuje się w kinie. To błąd - filmy takie jak Dmitra Gellera powinno się oglądać tylko i wyłącznie na wielkim ekranie. Gdy nic nie rozprasza naszej uwagi, na kilka minut możemy wejść w mikroświat stworzony przez rosyjskiego czarodzieja. I przeżywać z postaciami nie tylko chwile smutku i melancholii, lecz także momenty szczęścia i drobne przyjemnostki.

Urszula Modrzyk

  • Festiwal Animator 2013
  • retrospektywa filmów Dmitra Gellera
  • 18.07
  • pokaz młodej rosyjskiej animacji: 19.07, g. 18, Kino Muza